Pani Martyna marzy by móc porozumiewać się w wielu językach
z mieszkańcami całego globu tak by nie uronić nic ze znaczenia tego, co mówią.
Już dziś używa sześciu (niektóre na razie tylko w zakresie podstawowym), ale
cały czas dąży do perfekcji. Jeśli chodzi o marzenia bardziej przyziemne
rozmyśla o domu na skalistym wybrzeżu Hiszpanii z pięknym widokiem na morze.
Poranna kawa i bryza od morza – marzenie:)
Pozdrawiam:)
AM
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz