Marzę
o założeniu w przyszłości szczęśliwej rodziny i o tym by wśród moich krewnych
wreszcie zapanował spokój, a z rzeczy bardziej "przyziemnych" to
chciałabym skoczyć na bungee (najchętniej na Woodstocku w rytmie szalonej
muzyki i dzikiego tłumu w tle:). Zrobić kurs ratownika WOPR (I-szy etap mam już
za sobą, więc staram się działać, by moje marzenia nie pozostały tylko
marzeniami), skończyć studia, stać się dobrą pielęgniarką i nigdy nie zapomnieć
o tym, co jest w życiu najważniejsze. Na koniec może coś mniej egoistycznego -
cudownie byłoby widzieć na twarzach ludzi uśmiech i życzliwość wypisaną na
twarzy.
Dla odmiany dzień pełen kolorów jest zdecydowanie
mniej przygnębiający niż otaczająca szarość.;)
Pozdrawiam:)
AM
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz